Warka 11 - New Zealand Pale Ale
Skład:
Zacieranie
Do 16l wody o temp 72c wsypuje słody. Utrzymuje temperaturę ok. 68c przez 70min.
Nastepnie podgrzewam do 74c na 10 min oraz do 78c na 10min.
Wysładzanie do otrzymania około 27litrów brzęczki
Chmielenie:
Green Bullet 25g 60min
Motueka 50g 5min
Gęstość początkowa 15BLG
11.08.2012
Po 2 tygodniach fermentacji 22l o gęstość 3BLG zostały przelane na cichą
Uwagi: Pierwsze piwo uwarzone przeze mnie nie będące gotowym zestawem ze sklepu ;)
16.08.2012
Niestety pierwsza infekcja, mimo to piwo poszło w butelki w imię zasady - coś se uwarzył to se wypij :)
Prawdopodobnie to bakterie tlenowe, no nic zobaczymy co z tego będzie...
27.09.2012
Po ponad miesiącu zostało trochę butelek tego piwa. Piwo jest dobre, piana co prawda jest słaba, ale smak mimo wyczuwalnego rozpuszczalnika (za wysoka temp. fermentacji?) jest dobry, znakomita goryczka! :) piwo zdecydowanie do powtórzenia! ba jeden ze sklepów piwowarskich wprowadził zestaw podobny do tego do sprzedaży ;)
- słód Pale Ale 5,0kg,
- słód Crystal 200 0,5kg,
- chmiel goryczkowy Green Bullet 25 g (granulat),
- chmiel aromatyczny Motueka 50 g (granulat),
- drożdże US-05.
Zacieranie
Do 16l wody o temp 72c wsypuje słody. Utrzymuje temperaturę ok. 68c przez 70min.
Nastepnie podgrzewam do 74c na 10 min oraz do 78c na 10min.
Wysładzanie do otrzymania około 27litrów brzęczki
Chmielenie:
Green Bullet 25g 60min
Motueka 50g 5min
Gęstość początkowa 15BLG
11.08.2012
Po 2 tygodniach fermentacji 22l o gęstość 3BLG zostały przelane na cichą
Uwagi: Pierwsze piwo uwarzone przeze mnie nie będące gotowym zestawem ze sklepu ;)
16.08.2012
Niestety pierwsza infekcja, mimo to piwo poszło w butelki w imię zasady - coś se uwarzył to se wypij :)
Prawdopodobnie to bakterie tlenowe, no nic zobaczymy co z tego będzie...
27.09.2012
Po ponad miesiącu zostało trochę butelek tego piwa. Piwo jest dobre, piana co prawda jest słaba, ale smak mimo wyczuwalnego rozpuszczalnika (za wysoka temp. fermentacji?) jest dobry, znakomita goryczka! :) piwo zdecydowanie do powtórzenia! ba jeden ze sklepów piwowarskich wprowadził zestaw podobny do tego do sprzedaży ;)
Złapałem coś podobnego w stoucie. Czy po refermentacji tlenowce strąciły osad? nie wytworzyły octu? Ja swój stout pasteryzowałem dla pewności ale rozlewać będę już z kega
OdpowiedzUsuńCześć,
OdpowiedzUsuńJa po czymś takim jeśli jest zdatne do picia próbuje to jak najszybciej po refermentacji wypić. W tym przypadku się to udało ;) akurat miałem remont w mieszkaniu. Pierwsze co zrobiłem to delikatnie zlałem znad zawiesiny. W piwie octu nie było, raczej rozpuszczalnik ale to wina lipcowo - sierpniowych upałów. Jak tako osadu też nie strącały był to raczej normalny osad drożdżowy. W butelce na piwie również nie było już zawiesiny jednak piwo po miesiącu wykazywało oznaki znacznego przegazowania. Mimo tego, że go spasteryzowałeś radzę go raczej skonsumować szybciej niż pozostałe.
Jutro robię NZIPA (New Zealand India Pale Ale) tj. IPA na chmielach nowozelandzkich. Będzie jaśniejsze od Twojego i przede wszystkim bardziej chmielone. Pozdrawiam i podzielę się wrażeniami jak już uwarzę :)
OdpowiedzUsuńHej :) jakie chmiele? jaki zasyp? chmielenie? u mnie w zamrażalniku czeka Galaxy (to jednak Australia :P) i trochę resztek Columbusa na jakiś pomysł na APA - chmielone na zimno :). Pozdrawiam :)
Usuń