Nalewka #3 Kawowa al'a Baileys
Ostatnio zrobiłem miodową nalewkę na święta. Będąc świadomy, że moja LP w życiu się tego nie tknie :). Jednak ciągłe komentarze, że robię tylko pod siebie i dla siebie doprowadziły do momentu - "no dobrze! zrobię ci jakieś słodkie cudactwo" :P Wybór padł na próbę kopi Baileys'a.
Czego potrzebujemy?
- 1 puszka mleka skondensowanego słodzonego
- pół szklanki śmietany kremówki
- 2 łyżki kawy + troszkę wrzątku
- pół szklanki spirytusu (to już zależne od mocy jaką chcemy uzyskać)
Otwieramy puszkę mleka skondensowanego słodzonego wkładamy do garnka z woda i delikatnie podgrzewamy by uzyskać bardziej płynną konsystencje. W międzyczasie zaparzamy 2 łyżki kawy gdzieś w 1/4 szklanki wody. Mleczko przelewamy do garnka, dodajemy zaparzoną kawę oraz pół szklanki śmietany kremówki. Całość podgrzewamy i mieszamy do momentu uzyskania jednolitej konsystencji. Czekamy aż troszkę przestygnie i wlewamy do butelki po czym dodajemy spirytus. Intensywnie mieszając. Czekamy kilka dni, tygodni, miesięcy (nie no, bez przesady :P ) i voila! konsumpcja!
Komentarze
Prześlij komentarz