American Black Ale z warki 43
Z tym piwem trochę na początku było mi wstyd, ponieważ pierwszy raz wyszło mi w piwie takie błoto, że szok i to jeszcze przy takich drożdżach które dają piwa bardzo klarowne. Choć przyznać trzeba, że wyklarowało się w miarę i błoto zostało na przy dnie niczym w piwach z pewnego browaru kontraktowego. Po drugie nie black tylko bardziej brown ;). No cóż zdarza się najlepszym, nawet tym za 8zł ;D. Po trzecie temperatura fermentacji... mimo, że użyłem styropianowej lodówki to temperatura wahała się gdzieś od 18'c do 25'c... Ale cóż poradzić kiedy temperatura otoczenia sięgała ok 35'c... Ale zobaczmy co z tego wyszło. Oto ostatnie piwo sezonu warzelniczego 2014/2015 czyli American Black Ale.
Piana przy nalewaniu słaba, dopiero po zamieszany w szkle coś się dzieje i wtedy tworzy się ładny gęsty kożuszek. W aromacie wyraźna czekolada, iglaki, słody palone. W smaku tożsame z tym co w aromacie, wyraźna czekolada/kakao, średnia goryczka o charakterze iglastym jednak wyliczone 70 ibu to to nie jest ;), słody palone ale zaznaczone delikatnie. Hmmm na końcu zalega coś jakby sypane kakao w sensie, że czuje się taka kakaową ziarnistość. Jak się pije zdecydowanie nie czuć tych 16blg. Baaaaaaaaardzo pijalne co przy takim ekstrakcie może być zdradliwe ;-).
Ciekawe, bardzo czekoladowe piwo z przyjemną goryczką. Myślę, że zasyp może być bazą do fajnego górno fermentacyjnego Portera.
Komentarze
Prześlij komentarz