Bracki Rauchbock czyli Grand Champion Birofilia 2012

Ciąg dalszy Grand Championów. W poprzednim poście opisany został tegoroczny laureat Festiwalu Birofilia w Żywcu anno domini 2013 - Brackie Imperial IPA. Zaś piwo które pije dziś to zeszłoroczny Grand Champion - Bracki Rauchbock wg. receptury Andrzeja Milera.

Recepturę i inne informacje można znaleźć pod adresem - tymże (kliknij!). Bracki Rauchbock czyli Koźlak Dymiony o ekstrakcie 16,5BLG przy zawartości alkoholu 6,5 obj. Jako, że od premiery minął  rok, piwo oczywiście jest przeterminowane. Termin przydatności mojego egzemplarza to 16.07.2013 r. Szczerze mówiąc ja jeszcze tak przeterminowanego piwa nie piłem.
Według wszystkich dostępnych informacji tak wyleżakowane piwo może być tylko lepsze ;). Piłem to piwo kilka razy jak i z beczki tak i z butelki. Pamiętam, że wędzonka była dość delikatna, choć niektóre osoby które próbowały mówiły, że jest za duża, że piwo jest ohydne (choć domowy wędzony boczek czy inne wędzone specjały wpieprzają aż im się uszy trzęsą :P) - takim osobą dajemy Corneliusa Bananowego albo jakieś "dajmiejakieśzwykłepiwo!" i w spokoju możemy zrelaksować się przy wędzonce. Ogólnie wtedy piwo było dobre choć jakoś niesamowicie mnie nie zachwyciło. Ale jak się zmienia piwo po roku? Otwieramy! Kolor piękny - rubinowoczerwony. Troszkę osadu było na dnie butelki. Piana bez szału, ale tak było od początku. W zapachu słodowość i wyczuwalna wędzonka, troszkę owocowe jakby wiśniowe akcenty, dość ciekawie się to komponuje. Smak - według mnie to jest podwędzana śliwka, do tego delikatna goryczka. Trochę aromatów palonych które mi się skojarzyły z moim domowym Irish Red Ale. Jest dość słodkie i rozgrzewa choć alkoholu nie czuć :). Im cieplejsze tym bardziej ten charakterystyczny smak wędzonki czuć. W całości Bracki Rauchbock po roku leżakowania komponuje się dość fajnie i tylko szkoda, że to ostatnia butelka, która dotrzymała się do premiery kolejnego zwycięskiego piwa. W każdym razie. Umarł król (noooo pewnie są osoby które jeszcze gdzieś mają tego Rauchbocka ;)) ,niech żyje król! czyli Brackie Imperial IPA. Ciekawe co przyniesie następny festiwal ja liczę na pojedynek Cascadian Dark Ale vs Russian Imperial Stout. Choć nie zdziwiłbym się gdyby wygrało tym razem jakieś piwo lekkie. Mimo szopki z tegoroczną premierą - pijmy Grand Championy!

Komentarze

Popularne posty