Perła Koźlak & Żywiecki Bock 2014

Ej! mam coś dla ciebie! - Tak właśnie zaczęła się ta historia. Wiesz, czasami coś się trafi ciekawego. No i trafiła do mnie, a raczej trafił. Koźlak z najulubieńszego browaru wszystkich piwnych blogerów -  Perła ;). Cóż poczynić z kolejnym takim prezentem piwnym? Ostatnio od groma nowości, wśród nich także i Bocków - Żywieckich i Okocimskich kryjącego się za kryptonimem Wielkanocne, za tymi wszystkimi zajączkami, jajeczkami, palmami... dobra może innym razem o tym :).

Sam Koźlak z Perły według etykiety warzony jest z 4 słodów (wow! kto by uwierzył!) w tym: pilzneńskiego, monachijskiego, karmelowego i barwiącego. Ekstrakt to 16% odfermentowane do 7% alk. Buteleczka o pojemności 0,33l. Oprawa graficzna jak na Perłę, niezła.



















Piana na początku gęsta, zostaje do końca w minimalnych ilościach. Kolor... no ciemność widzę, ciemność - niewątpliwie najciemniejszy koźlak jakiego piłem, choć bardzo ładny, klarowany. W zapachu? nuty porterowe! śliwka,  odrobinę rodzynek, trochę nawet kawowy. No interesujące. W smaku, po pierwszym łyku czuje..... palony jęczmień, jakaś taka wędzona śliwka? Nawet pojawia się trochę goryczki. Piwo jednak jak na koźlaka trochę za wodniste. Suma sumarum - zdecydowanie bardziej jest to lajtowa wersja portera niż koźlak, ale wiadomo darowanemu koniowi... :) jeśli nie patrzeć na nazwę i zgodność ze stylem, to piwo jest nawet dość smaczne.

Na bonus drugie piwo z Żywca - Bock. Etykieta mi się podoba. Pasuje do tego piwa, choć ostatnia wersja też była niczego sobie, no własnie, trzeba przypomnieć, że to powrót tego piwa po ponad roku nieobecności, gdzie to piwo lądowało to puszek i na eksport. Tym razem piwo ma 16% ekstraktu i 6,5% alkoholu, według etykiety uwarzone zostało z użyciem słodów: pilzneńskiego, monachijskiego i karmelowego Jak wyszła reedycja tego piwa Mistrzom Żywieckiej Szkoły Piwowarskiej. Sprawdźmy. . Wita nas bardzo ładna gęsta piana. W zapachu czuć słodowość aka chlebowość. Bardzo ładny kolor, bardzo klarowne, można patrzeć i patrzeć :). W smaku jest niestety gorzej, lekki karmel, bardzo delikatna goryczka pozostająca w ustach i......i dalej naprawdę nic się nie dzieje. Nuda panie, nuda. Narazie z dwóch wypustów Żywca zdecydowanie wygrywa Białe. Wcześniejsza wersja tego piwa była zdecydowanie lepsza.


Podsumowując: Koźlak z Perły nie jest raczej koźlakiem, choć jest nie najgorszy w odbiorze. Bock Żywiecki jest cieniem tego co wyszło z rąk Mistrzom Żywieckiej Szkoły Piwowarskiej w skróćie MŻSP.

Komentarze

Popularne posty