American Wheat z trawą cytrynową z warki 45

Przed drugą połową sezonu trzeba by się w końcu rozliczyć z piw uwarzonych pod koniec 2015r. :) Na pierwszy ogień American Wheat z dodatkiem trawy cytrynowej. Dodatek ten bardzo lubię, choćby Artezanowy Cymbopogon to dla mnie poezja :). Trawę udało się dostać w pewnym sklepie z czerwonym owadem w logo w wersji "świeżej" mrożonej i trzeba było wykombinować w czym by ją dobrze użyć. Padło na American Wheat, styl ten staje się fajnym stylem do eksperymentowania. Cyferki i receptura ->TUKEJ<-. W planach również na pewno wersja z kaffirem i być może z zestem z cytrusów.

No to lejemy!

Fajny słomkowy kolor, mimo użycia płatków pszennych piwo dość klarowne. Piana owszem się tworzy ale tylko na moment i ucieka w siną dal. Aromat dość intensywny (jak na ostatnie moje piwa :P) słodki, owocowy, głównie cytrusy i trawa cytrynowa jednak mniej intensywna jak w piwie od Artezanów.
W smaku fajna cytrusowa goryczka z nowo falowych chmieli która delikatnie zalega, skontrowana jest słodowością, następnie bez trudu wyczuwalny smak świeżej trawy cytrynowej. I o to chodziło!! :). Pojawia się też trochę zielonych motywów pochodzących zapewne z trawy. Piwo jest dość słodkie, jednak nie przeszkadza to w odbiorze piwa gdyż wytrawność z chmielu i trawy równoważy całość. Gasi pragnienie i szybko znika :). Idealne byłoby w letnie ciepłe popołudnie.



Podsumowując. Wyszło bardzo dobre piwo, bez ściemy bardzo mi smakuje :). Co prawda do aromatu Cymbopogona daleko (ciekawe jak oni to zrobili...) to jednak jest fajnie :) Na pewno eksperyment do powtórzenia. 

Komentarze

Popularne posty