Leżakowane Portery#3 - Komes Porter

Dziś czyli 16 stycznia kiedy pisze tego posta obchodzimy święto naszego piwnego narodowego bogactwa jakim bez wątpienia jest Porter Bałtycki. Nie sposób w ten dzień nie sięgnąć do czeluści magazynu by wyciągnąć jakiegoś przedstawiciela tego gatunku. Padło na Komes Porter z datą do 28 kwietnia 2016r.

Jego parametry to:
Ekstrakt: 21 % wag.
Alkohol: 9% obj.

Co ciekawe to takie same parametry ma Porter Warmiński opisywany już wcześniej. jest podany także dość szczegółowo skład piwa: Woda, słody jeczmienne: pilzneński, palony, karmelowy, ekstrakt słodowy, chmiel odmian goryczkowych, drożdże dolnej femrentacjii W34/70. Podana została również temperatura serwowania czyli 10-12'c.


Otwieramy! Wita nas genialna gęsta kremowa piana! która utrzymuj się przez cały czas picia piwa. Średnio intensywny aromat, a w aromacie nuta wędzona (?!) czekolada z nutą wiśniową oraz odrobinę suszonych owoców, zapach słodki. W smaku... poezja!!! nie zbyt ciężkie, raczej w kierunku wytrawnym jeśli chodzi o Portery. Z każdym łykiem to piwo smakuje inaczej! raz uwodzi nas kawowymi pralinami, by później pokazać pazura palonymi słodami następnie łagodzi wiśniami w czekoladzie by znowu walnąć odrobiną popiołu, Następnie pojawia się troszkę czarnej porzeczki oraz przewija się nuta domowego karmelu. Alkoholu aż tak nie czuć ale piwo rozgrzewa :). Czego chcieć więcej?

Piwo bardzo dobre. Pije się fajnie, nie jest przesłodzone przez co nie zamula. Można wypić.. no z trzy może i by wypił ;). Zdecydowanie do leżakowania!



Komentarze

Popularne posty